Juve Juve
67
BLOG

Czułe słówka

Juve Juve Polityka Obserwuj notkę 6

Odwiedzając tutejszą Stronę Główną, przejrzałem na „chybił – trafił” pięć notek red. Ernesta Skalskiego (http://obserwator.salon24.pl), a jedną nawet skomentowałem. Nie będę tu odnosił się szczegółowo do treści tych notek , ponieważ zainteresowało mnie coś innego. Coś, co inteligenci z przedwojenną maturą nazywali zwischenrufami, a co w tym miejscu usiłuje zastępować rzetelne i merytoryczne komentarze.Cytowane przeze mnie perełki wyszczególniłem kursywą i świadomie pominąłem autorskie nicki, pseudonimy, kryptogramy, jak zwał, tak zwał.

Uczyniłem to celowo, nie prowadzę bowiem Biura Wycieczek Osobistych, a uderzyło mnie samo Zjawisko , mam nadzieję, że z czasem ,na Salonach, marginalne. Pokusiłem się także o klasyfikację tych cytatów na grupy tematyczne oraz opatrzyłem je osobistym komentarzem.

Zachowałem przy tym oryginalną pisownię owych „enuncjacji”, natomiast o bezpośrednim Odbiorcy  tych „błyskotek”, red. Erneście Skalskim będę, dla uproszczenia, wyrażał się będę per Adresat lub A. … Niektóre wypowiedzi z konieczności wyrwałem z kontekstu, tak jak wyrywa się chory ząb!

AD REM:

1)      Epistolografia miłosna

- (…)Nie sądziłem żeś Pan jest takim debilem!!!

- stary ales ty głupi

- Pan nie jest obserwator, tylko manipulator! Dobrego samopoczucia.

- Sorry, ale pan tez sobie dzisiaj odpuścił. Takie słodkie pierdzenie o niczym…

W sferze mego życia duchowego za priorytet zawsze uważałem uczuciowość wyższą. To, uważam, właśnie odróżnia mnie od nawet najbardziej inteligentnych i kontaktowych zwierzątek. Proponuję też nieśmiało Adresatowi wypicie, jednym haustem, odpowiednio zaparzonych ziółek, by nie pierdzieć.

2)      Propozycje nie do odrzucenia

- powtorze się chyba spieprzaj dziadu

- Na drzewo!!!

- Erneście, podobno jesteś hodowcą pcheł. może byś sie tym zajął z większą pasją, zamiast pisaniem?

- P.Skalski – nie przemęczaj się pan, bo to może panu zaszkodzić, to taka sama rada jak inne, panie agencie wpłuwu!

No cóż, Szanowny A., vox populi vox… (nie wzywaj Imienia…)! Zwyczajna ludzka życzliwość jest ciągle, w naszym europejskim Zaścianku, towarem deficytowym. Śp. Kazimierz Grześkowiak śpiewał niegdyś: „(…) leci mysza, weźże, kopnij!” I już po bólu, taki to folklor!

3)      Graffiti

- Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska!

- Donaldu na musku, to i opłaci Pawlaka jak luksusową call-girl, a nie zwykła tirówkę:-)

- My – Skalski pamiętamy i odpuszczamy. Ciekawe, kiedy Wy – Skalski będziecie błogosławić?

Nie wszystkie mury runęły (patrz song śp. Jacka Kaczmarskiego)! Aż mi się ciśnie na usta prorządowe, uniwersalne dla każdej opcji politycznej, hasło: „Zero tolerancji dla obszczymurków!”

4)      Hip-hop

- Bla bla, ble,ble,ble nie ma juz komu dowalac  bo swoi przy korycie wiec bla,bla,ble,ble Moze cos o gejach jakies ble ble

Bardzo to dla mnie budujące, że w Salonie zadbano o wstępującą młodzież artystyczną. To ich uchroni przecież, choćby w niewielkim stopniu, przed gangami, subkulturami, sektami i Młodzieżą Wszechpolską!

5)      Ex cathedra

- W sumie nic mi do tego, ale jakoś tak nudno i rozwlekle Pan pisze. Może popracować nad stylem?

- Sprawdzone od dziesięcioleci wzory pisania felietonów. (…) Panie Erneście, to atrofia. (nic personalnego, to tylko uwagi nad warsztatem).

- Z tej Pana notki wynika,, że jest Pan za a nawet przeciw, czyli wynika, że nic nie wynika. Howgh!

Żal mi Pana, Szanowny A.! Tyle lat pracy (fama głosi, ze prawie 50!) na darmo! Cóż z tego, że posprząta Pan i wyremontuje warsztat, znajdzie może, gdzieś na półkach, oryginalnie zapakowane nowe wzorce itd. Tyle, że skutek będzie znikomy. Atrofia, nic, vanitas vanitatum! Dixi.

Właściwie, to nie ma o co drzeć szat, a przy okazji pisać tak nudno i rozwlekle. Podoba mi się tu wszystko: przedni humor, barwny i kwiecisty folklor, i co najważniejsze - salonowa gra w Salonowca. Gdyby zdarzyło się inaczej, wtedy, jako notoryczny młodzieniec, otwarty na wszelkie zmiany, przyjmę to z ulgą i niekłamaną radością!

kontakt: art_klater.@op.pl 

Juve
O mnie Juve

otwarty na wszelką edukację,kreatywny,wiek 55, chętnie podejmuje wszelki dialog, za etyczne drogowskazy uznaje Dekalog i \"Modlitwę o pogodę ducha\" Marka Aureliusza, wobec duchowych rozterek stosuje jedyne antidotum: pro bono arte.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka